...Herbaty
Administrator
Każda istota ma swój zegar
Wszystko ma swój czas
Wskazówka kres wyznacza w raz
Wnet wyrusza posłaniec nocnych mar
Na skazańca padł nieodwołalny wyrok
Dopadnie go sama śmierć wcielona
Galera apokalipsy już opuściła swój dok
Godzina odpływu jest już wyznaczona
Wielki egzekutor bezustannie zbiera plon
Odprowadza prawem pod niebios tron
Tam płynie nieskończona, wieczna rzeka,
A nad brzegiem łódź Charona czeka
Okręt zasłania słońce wschodnie
A na nim czarna kostucha, dzierżąca kosę
Wkrótce świat ogarnia drżenie
Od zachodniego zmroku klacze brną pogłosem
Na niebie i ziemi widać znaki nadchodzącej
Wszechświat kurczy się i gotuje
Rozbrzmiewa echo śmierci wołającej
Co mozolnie imienne ostrze kuje
To, które życie skazanemu odbierze
Zegar wybija, bezlitosny czas wciąż wrze
Ku czci upadłego pieśń rozbrzmiewa
Słychać morze, każda tam wtóruje mewa
Zanurza się stworzenie w głębi wieczności
W ostatnim miejscu ostaną jego kości
Dusza ulatuje z otwartego ciała
Pusta klatka bez sił umarła
Coś się kończy, coś się zaczyna
- powiedziała niewidoma dziewczyna
Wkrótce ostają się tylko wieczne, podwodne ruiny
A stworzenia historię opowiadają wyryte ryciny
Opalone ogniem chwały i wszech pamięci
Teraz nadszedł czas, aby nowi zostali poczęci
Tak mijają wielkie epoki, ery, milenia
Uniwersum od zmierzchu do świtu się odmienia
Pokoleniami stworzenia czas upływa
Każdy przypływ stary bród wymywa
Offline